Włókniarz podbudowany ostatnim dobrym występem przeciwko rezerwom (w tamtym spotkaniu tylko z nazwy) Chrobrego chciał pójść za ciosem. Drużynie z Mirska mecz jednak się nie układał. W pierwszej połowie boisko z kontuzją musiał opuścić Paweł Niemienionek. Później Witczaka strzałem głową pokonał Kulesza. - Próbowaliśmy gonić wynik, mieliśmy 2-3 sytuacje, ale to nie był nasz dzień. Nic nam się nie kleiło - ocenił Jarosław Wichowski, trener Włókniarza. Po godzinie gry bolesławianie wygrywali już różnicą dwóch goli, bowiem po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłka idealnie spadła na stopę Dula i ten pewnym strzałem wpakował ją do sieci. Dodajmy, że Włókniarz kończył mecz w dziesięciu, gdyż chwilę po wejściu na boisko kontuzji doznał Bartosz Morzecki. Tego dnia nie miał go już kto zastąpić.
Grzegorz Bereziuk Słowo Sportowe
3KF-WŁÓKNIARZ - BKS BOLESŁAWIEC 0:2 (0:1)
Bramki: 0:1 - Kulesza (34), 0:2 - Dul (60). Żółte kartki: Dasiak oraz Rudkowski. Sędziował: Krzysztof Nerlo oraz Miłosz Głowacki i Krzysztof Dłużniak. Widzów: 150.
3KF-WŁÓKNIARZ: Witczak - B. Szczęsny (70. B. Morzecki), Ł. Niemienionek, Zyner, P. Szczęsny - Taran, P. Niemienionek (32. Wichowski), Jędrzejczak, Dasiak (55. Jabłonowski) - Górgul, Chlabicz. BKS: Różnicki - Mucha (87. Zielonka), Pełdiak (71. Janicki), Różnicki, Zagórski (90. Pochwała) - Smolarek, Rudkowski, Kulesza (90. Zarzycki), Olesiński, Kliwak - Graczyk, Dul.
|