Spotkania derbowe z Gryfem zawsze wyzwalały dodatkowe emocje zarówno u piłkarzy jaki i wśród kibiców obu ekip. Nie inaczej było i tym razem, szkoda tylko, że jeżeli chodzi o piłkarzy to emocje zdecydowanie wyzwoliły się tylko w ekipie Gryfa, co w końcowym efekcie pozwoliło drużynie z Gryfowa Śląskiego pewnie wygrać mecz. Derby od samego początku zapowiadały się na ciekawe widowisko. Obie drużyny wyszły na plac skoncentrowane i przez pierwsze minuty mogło się odnieść wrażenie, że nie chcą przede wszystkim stracić bramki. W 12 minucie po akcji Gandurskiego piłkę na róg wybił Rosiak. Kilka minut później Włókniarz wyszedł na prowadzenie. Fantastycznym strzałem z ok. 18 metrów popisał się Majer i piłka wylądowała prawie w samym okienku Janaszka. Gospodarze po zdobyciu prowadzenia niestety przestali grać, a Gryf skrzętnie to wykorzystał, a dokładniej Złocik. Najpierw w 28 minucie dobił skutecznie piłkę po strzale swojego kolegi, a w 34 minucie wykorzystał błąd Rosiaka, który minął się z piłką i strzałem głową z najbliższej odległości wyprowadził gości na prowadzenie. Chwilę później Gajewski mocno uderzył z dystansu ale Janaszek efektownie wybił piłkę na rzut rożny. Po przerwie Włókniarz od początku ruszył do ataku i już w 53 minucie miał świetną okazję do wyrównania. Cabała sfaulował w polu karnym Morzeckiego i sędzia podyktował rzut karny. Do "jedenastki" podszedł Gajewski ale jego strzał wybronił golkiper Gryfa. Włókniarz od tego momentu całkowicie oddał incjatywę przyjezdnym. Kwintesencją tego była efektowna bramka Apolinarskiego, który w 60 minucie strzałem z narożnika pola karnego dał Gryfowi prowadzenie 3:1. Gospodarzy całkowicie dobił Traube strzelając w 84 minucie gola na 4:1 dla Gryfa. Włókniarzowi udało się jeszcze strzelić jedną bramkę za sprawą Kowalskiego ale na więcej nie było nas po prostu dzisiaj stać. Gryf wygrał mecz jak najbardziej zasłużenie, a nam pozostaje do przemyślenia jedna rzecz - co się dzieje z Włókniarzem, ludzie którzy jeszcze sezon, czy dwa sezony temu byli na fali wznoszącej dzisiaj w opinii kibiców zapomnieli jak się gra w piłkę nożną.
WŁÓKNIARZ - GRYF 2:4 (1:2)
Bramki: 1:1 - Majer (19), 1:1 - Złocik (28), 1:2 - Złocik (34), 1:3 - Apolinarski (60), 14 - Traube (84), 24 - Kowalski (85). Żółte kartki: Dołęga oraz Złocik, Sokół, Janaszek, Laskowski, Wójcikowski. Sędziował: Sławomir Kostka. Widzów: 350.
WŁÓKNIARZ: Rosiak – Dołęga, Ł. Niemienionek, Kowalski, Krawczyk I (65. P. Grygiel, 78. Kreis) - Faściszewski (81. Supel), Badura, Gajewski, Dubiel - B. Morzecki, Majer.
GRYF: Janaszek – Laskowski, Cabała, Rewers, Sokołowski - Traube, Skwara, Wilczyński (76. Wójcikowski), Apolinarski - Złocik, Gandurski.
Wyniki XII kolejki klasy okręgowej - 10.10.2009: Włókniarz Mirsk – Gryf Gryfów Śląski 2:4 Jawa Otok – GKS Raciborowice 1:3 Łużyce Lubań – Olimpia Kamienna Góra 1:0 Nysa Zgorzelec – Woskar Szklarska Poręba 6:1
11.10.2009r.: Piast Zawidów – Orzeł Wojcieszów 3:1 Victoria Ruszów – Granica Bogatynia 2:0 Olsza Olszyna – Sparta Zebrzydowa 2:3 Orzeł Lubawka – Olimpia Kowary 3:3
pauza: Czarni Lwówek Śląski
|