Po czterech wygranych z rzędu gracze mirskiego Włókniarza udali się do Wojcieszyc, na mecz z Woskarem. W naszym składzie zabrakło wykartkowanego Arka Dołęgi i naszego kapitana, Adama Kowalskiego, który z powodu kontuzji będzie pauzował dłuższy czas. Zaczęło się od dobrego uderzenia Majera, jednak bramkarz gospodarzy spisał się bez zarzutu. W odpowiedzi bramkę zdobyli gracze Woskaru. Ładne uderzenie z około 24 metrów pomocnika Woskaru i Ciepiela skapitulował po raz pierwszy. W 40 minucie było 1:1. Asystę zalicza debiutujący w seniorskiej kadrze Mateusz Szurmiej, a gola ładnym uderzeniem prawą nogą zdobywa Majer. Chwilę potem dobrą okazję miał napastnik Woskaru, ale Ciepiela nie dał się zaskoczyć. Do przerwy było 1:1. Po przerwie na boisku nie działo się zbyt wiele. Aż do 60 minuty, kiedy długie podanie przejął Kandyba i ładnym uderzeniem lewą nogą wyprowadził gospodarzy na ponowne prowadzenie. W odpowiedzi uderzał Bartek Morzecki, jednak bramakrz gospodarzy wybronił ten strzał. Włókniarze do końca próbowali strzelić bramkę, jednak ta sztuka się nie powiodła i pierwsza porażka w tej rundzie stała się faktem.
WOSKAR - WŁÓKNIARZ 2:1 (1:1)
Bramka: 1:0 - Sobolewski (12), 1:1 - Majer (40), 2:1 - Kandyba (60). Żółte kartki: Misiura, Niemiec (rezerwowy) oraz Chęciński, Majer. Sędziował: Kamil Wieliczko. Widzów: 100.
WOSKAR: Stankiewicz – Jurkowski, Masłowski, Misiura, Larysz - Sobolewski (80. Wryszcz), Kandyba, Micek, Górgul (90. Pędzich) - Kowalski-Ciepiela (55. Stefanowicz), Khodzamkulov (65. Myjak).
WŁÓKNIARZ: Ciepiela - Szurmiej, Ł. Niemienionek, Gajewski, Krawczyk - Leśniański, Chęciński (Supel), Sz. Morzecki, Paweł Juźwik (Dubiel) - B. Morzecki, Majer.
XXV kolejka klasy okręgowej - 01..05.2010: Granica Bogatynia – Piast Zawidów 1:2 Olimpia Kowary – Orzeł Wojcieszów 4:3 Gryf Gryfów Śląski – Czarni Lwówek Śląski 2:3 Nysa Zgorzelec – Victoria Ruszów 3:0 Łużyce Lubań – Olsza Olszyna 1:0 Woskar Szklarska Poręba – Włókniarz Mirsk 2:1
Niedziela, 2 maja 2010: Sparta Zebrzydowa – Jawa Otok 1:1 Olimpia Kamienna Góra – Orzeł Lubawka 3:1
pauza: GKS Raciborowice.
Szymon Jaworski
|