18 lipca, punktualnie o godzinie 18 Włókniarz rozpoczął swoje przygotowania do sezonu 2011/2012. Przygotowania mirszczanie rozpoczęli pod kierunkiem nowego trenera, Jarosława Wichowskiego, który jak wszyscy sympatycy piłki nożnej w Mirsku wiedzą, będzie też występował w zespole jako napastnik. Na pierwszych zajęciach zjawiło się 12 zawodników, oprócz samego trenera pojawili się: Adam Kowalski, Adrian Badura, Rafał Fościak, Szymon i Bartosz Morzeccy, Arkadiusz Dołęga, Ariel Oniszczuk, Marcin Supel, Szymon Jaworski, Łukasz Krawczyk oraz nowy nabytek Włókniarza, Rafał Śliwiński. Wojciech Jasiński oraz Piotr Grygiel przebywają aktualnie na obozie sportowym swojej uczelni, Łukasz Niemienionek i Kamil Staszkiewicz dołączą do zawodników na drugim treningu, a bracia Jóźwikowie są na wakacjach. Brakowało z niewiadomych powodów Jarosława Dubiela, Bartłomieja Kreisa i Adama Zielińskiego i na tą chwilę trudno powiedzieć czy wznowią oni treningi. W kadrze pierwszego zespołu znajdują się także juniorzy: Jakub Niemienionek, Krzysztof Swarzyński, Mateusz Szurmiej i Adrian Talarski ale oni trenować będą ze swoją drużyną.
Drużynę opuślili definitywnie Bartłomiej Faściszewski, który będzie kontynuował grę w Ślęzie Wrocław, Patryk Skórka, który zdecydował o swoim pozostaniu w Skalniku Rębiszów, Krystian Majer - najprawdopodobniej zadebiutuje w Piaście Zawidów oraz Roman Sidorski, który przymierzany jest do swojego macierzystego klubu, Stelli Lubomierz. Nowymi zawodnikami Włókniarza będą na pewno wspomniani wcześniej trener Wichowski i Rafał Śliwiński oraz powracający z wypożyczenia do Twardego Świętoszów, Wojciech Jasiński.
Pierwszy trening trwał ok. 2 godzin i z pewnością dla większości piłkarzy był czymś zupełnie nowym. Najpierw było kilkunastominutowe wprowadzenie, a następnie trener zaaplikował swoim podopiecznym zajęcia składające się z wieloetapowego biegu w różnych tempach. Wspomagany przez zestaw kolumnowy nie musiał sam wydawać poszczególnych komend, robił to za niego lektor nagrany na płycie. Ten etap zajęć miał na celu wstępne określenie poziomu wydajności poszczególnych zawodników. Następnie była gierka z piłką, ale rozgrywaną nie nogami, a rękami ze strzałami oddawanymi głową bądź już tradycyjnie nogami. Całość zajęć obserwowała spora grupa sympatyków Naszej drużyny i ich ogólna opinia była jak najbardziej pozytywna. Zespół potrzebuje przede wszystkim dużo spokoju i jeżeli wszystko będzie przebiegało w przygotowaniach tak jak na pierwszym treningu to powinno być dobrze. Przed nami w środę, 20 lipca już pierwszy sparing, o godzinie 18 Włókniarz zagra na własnym obiekcie z IV-to ligową Spartą Grabik (woj. lubuskie). |