XXIV kolejka klasy okręgowej - zwycięska passa trwa. Dodane przez mkswlokniarz dnia 28/04/2010 23:04
Zwycięska passa Włókniarza trwa. Tym razem mirszczanie odprawili z kwitkiem zgorzelecką Nysę, która ma spory apetyt na awans do IV ligi. Tym samym pomogliśmy Piastowi Zawidów odskoczyć Nysie na 6 punktów ale wydaje się, że walka o awans trwać będzie do samego końca, a Piast ostatni mecz w sezonie gra właśnie w Mirsku i będzie miał maksymalnie trudne zadanie. Samo spotkanie była bardzo ciekawe, Nysa to jak do tej pory najlepszy zespół jaki gościliśmy w bieżącym sezonie w Mirsku, grający otwartą, ofensywną i szybką piłkę, a o to przecież chodzi.
Początek to szybkie ataki gości w miarę sprawnie rozbijane przez gospodarzy. Nysa w tym okresie grała naprawdę dobrze, raz za razem rozgrywając piłkę najczęściej skrzydłami gdzie szybcy pomocnicy wrzutkami w pole karne starali się zagrozić miejscowym. W 22 minucie po akcji lewym skrzydłem i dośrodkowaniu do piłki doszedł Kaczan i mocnym strzałem pod poprzeczkę wyprowadził gości na prowadzenie. Włókniarze nie załamali się takim obrotem sprawy i konsekwentnie z minuty na minutę grali coraz lepiej. Ich wysiłki zostały nagrodzone w 45 minucie kiedy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłkę głową do siatki skierował Adam Kowalski. Do przerwy więc remis i zapowiedź ciekawych kolejnych trzech kwadransów.
Zaraz po przerwie to Włókniarz zaczął dyktować warunki na boisku. W 54 minucie nieporozumienie bramkarza i obrońcy wykorzystał niezawodny Bartek Morzecki, który dopadł do piłki i ku uciesze kibiców dał prowadzenie miejscowym. Potem gra wyrównała się, Nysa za wszelką cenę starała się przynajmniej wyrównać, a Włókniarz groźnie kontratakował. Pomiędzy 65, a 70 minutą goście mieli aż trzy okazje na strzelenie bramki. Najpierw Rydol trafił w słupek, a później po strzałach zgorzeleckich napastników piłka minimalnie mijała bramkę Ciepieli. Włókniarz najlepszą okazję miał w samej końcówce, kiedy sam na sam z Barynowem wyszedł Szymon Morzecki ale nieczysto trafił w piłkę i tym samym pozwolił golkpierowi na skuteczną interwencję. Do końca wynik nie uległ już zmianie i włókniarze mogli sie cieszyć z czwartego z rzędu zwycięstwa.
tak się bawi, tak się bawi Włókniarz Mirsk !!!
WŁÓKNIARZ - NYSA 2:1 (1:1)
Bramki: 0:1 - Kaczan (22), 1:1 - Kowalski (45), 2:1 - B. Morzecki (54). Żółte kartki: Paweł Juźwik, Dołęga, Kowalski oraz Łuszczyk. Sędziował: Zbigniew Mateuszów. Widzów: 250.
WŁÓKNIARZ: Ciepiela – Dołęga, Ł. Niemienionek, Kowalski, Krawczyk - Paweł Juźwik (68. Faściszewski), Leśniański, Majer (90. Supel), Sz. Morzecki (90. Sidorski) - Gajewski, B. Morzecki (84. Chęciński).