Już jutro, 13 czerwca teoretycznie nastąpi zakończenie rozgrywek jeleniogórskiej klasy okręgowej. Rozegrana zostanie ostatnia kolejka i praktycznie powinno być wszystko wiadomo. Ale nie będzie, chyba, że Piast Zawidów wygra albo przynajmniej zremisuje z Włókniarzem, a Nysa Zgorzelec i Granica Bogatynia nie zdołają wygrać ze swoimi przeciwnikami. Ostateczne rozstrzygnięcia zapadną tydzień później, 20 czerwca - wtedy to właśnie wszystkie ekipy rozegrają mecze przełożone z pierwszej wiosennej serii rozgrywek. Jak wcześniej wspomnieliśmy Włókniarz gra u siebie z Piastem Zawidów, liderem rozgrywek i ma z tym zespołem rachunki do wyrównania. Na jesień włókniarze przegrali w Zawidowie 1:4 ale porażka ta została bezapelacyjnie sprowokowana przez trójkę sędziowską, a dokładnie przez jednego z arbitrów bocznych, który najpierw nie zauważył, że piłka całym obwodem przeszła linię bramkową, a następnie dopatrzył się spalonego w sytuacji kiedy nasz zawodnik miał dwóch obrońców przed sobą. Było, minęło, ale niesmak pozostał. Włókniarz będzie chciał udowodnić, że Piast z awansu jeszcze się cieszyć nie może.