Pierwszy mecz sparingowy Włókniarza przyniósł garstce kibiców grad goli i chociaż miejscowi spotkanie to przegrali to wynik ma drugorzędne znaczenie. W ekipie gospodarzy z różnych powodów nie zagrali Majer, Kowalski, Fościak, Sidorski, Bartek Morzecki, Paweł Juźwik, a Niemienionek, Badura i Szymon Morzecki na boisku przebywali po 30 minutut. Trzon zespołu był oszczędzany na jutrzejszym mecz z o wiele trudniejszym rywalem, II-go ligowym Górnikiem Wałbrzych.
Mecz pomimo to mógł się podobać, lekko minusowa temperatura zmuszała zawodników obu drużyn to szybkiego poruszania się po boisku dzięki czemu spotkanie zdecydowanie zyskało na atrakcyjności. Goście w pierwszej połowie oddali dwa celne strzały na bramkę Włókniarza i oba zakończyły się bramkami. Miejscowym udało się odpowiedzieć tylko bramką Bartka Faściszewskiego. Po przerwie obie ekipy miały swoje szanse, najpierw Olsza wyszła na prowadzenie 4:1 ale włókniarze w końcowce przycisnęli i o mało co a był by remis. Sam mecz był dobrym przetarciem przed całą serią sparingów, które Włókniarz będzie grał praktycznie do rozpoczęcia rozgrywek.
WŁÓKNIARZ - OLSZA 3:4 (1:2)
Bramki: 1:2 - Faściszewski, 2:4 - Gajewski (rzut karny), 3:4 - Dubiel.
Włókniarz: Jaworski - Dołęga, Gajewski, Staszkiewicz, Kieryluk - Krawczyk, Skórka, Piotr Juźwik, Supel - Faściszewski, Dubiel.