MKS "Włókniarz" Mirsk - Oficjalny Serwis Klubu

Przed meczem z GKS-em Raciborowice wszyscy liczyli na pewne 3 punkty Włókniarza i tak też się stało. Miejscowi pewnie wypunktowali gości, którzy nic szczególnego nie pokazali w tym spotkaniu i w takiej formie pewnie zmierzają do A klasy. Wynik otworzył już w 7 minucie Dubiel, którego strzał po ziemi prześliznął się po rękawicach Kopczyńskiego i dalej pomiędzy nogami bramkarza wpadł do bramki. Włókniarz naciskał i w 17 minucie po dośrodkowaniu ładną główką popisał się Kowalski podwyższając wynik. Ku zaskoczeniu miescowych kibiców GKS niespodziewanie w 45 minucie zdobył bramkę kontaktową. Wyjście z bramki Fościaka wykorzystał Chabiniak i ładnym lobem zmniejszył straty.

Tuż po przerwie wszystko wróciło do normy, czyli do dwubramkowego prowadzenia Włókniarza. Świetną indywidualną akcją błysnął Chlabicz i zrobiło się 3:1. Goście zupełnie opadli z sił, a gospodarze dalej nacierali. W 59 minucie w pole karne wbiegł Dawid Grygiel i został podcięty. Rzut karny pewnie wykorzystał Wichowski. W 78 minucie świetną okazję miał Supel, jego strzał obronił jeszcze Kopczyński ale dobitka Wichowskiego dotarła już do celu. Włókniarze rozluźnili nieco szyki obronne i przyjezdni za sprawą Broszki zdobyli swojego drugiego gola. Ostatnie słowo należało jednak do gospodarzy, a konkretnie do Wichowskiego, który wpadł w pole karne i pomimo asysty obrońcy mocnym strzałem w długi róg skompletował hattricka.