XVII kolejka klasy okręgowej - katastrofa w defensywie.
Dodane przez mkswlokniarz dnia 18/04/2013 08:38
Zaległa XVII kolejka okręgówki dla Włókniarza oznaczała wyjazd do Świerzawy na mecz z tamtejsza Pogonią. Przed tą kolejką Pogoń zajmowała miejsce w środku tabeli, a mając w pamięci jesienny pogrom tego zespołu w Mirsku wydawać by się mogło, że nic groźnego w Świerzawie wiceliderowi nie może się stać, mecz powinien zostać wygrany, raczej wysoko i do 31 minuty właśnie taki scenariusz był przez Włókniarza realizowany. Po tej minucie na murawie walczył tylko jeden zespół, zespół gospodarzy, który miał w swoich szeregach Mariusza Sielacha, zawodnika w pojedynkę wygrywającego pojedynki z naszą całą defensywą. O grze, szczególnie właśnie tej formacji musimy jak najszybciej zapomnieć, niestety w Świerzawie 90 procent naszych obrońców zaprezentowało się katastrofalnie, ciut lepiej wyglądało to po przerwie po zmianach przeprowadzonych przez trenera...
Rozszerzona zawartość newsa
Zaległa XVII kolejka okręgówki dla Włókniarza oznaczała wyjazd do Świerzawy na mecz z tamtejsza Pogonią. Przed tą kolejką Pogoń zajmowała miejsce w środku tabeli, a mając w pamięci jesienny pogrom tego zespołu w Mirsku wydawać by się mogło, że nic groźnego w Świerzawie wiceliderowi nie może się stać, mecz powinien zostać wygrany, raczej wysoko i do 31 minuty właśnie taki scenariusz był przez Włókniarza realizowany. Po tej minucie na murawie walczył tylko jeden zespół, zespół gospodarzy, który miał w swoich szeregach Mariusza Sielacha, zawodnika w pojedynkę wygrywającego pojedynki z naszą całą defensywą. O grze, szczególnie właśnie tej formacji musimy jak najszybciej zapomnieć, niestety w Świerzawie 90 procent naszych obrońców zaprezentowało się katastrofalnie, ciut lepiej wyglądało to po przerwie po zmianach przeprowadzonych przez trenera.
Pierwsze 10 minut to lekka przewaga Włókniarza, dwa razy z dystansu próbował uderzać Adrian Badura, niestety niecelnie. Gospodarze wyraźnie gubili się w momencie kiedy włókniarze stosowali pressing i grali wyżej wszystkimi formacjami. W 14 minucie w okolicach 20 metra sędzia podyktował dla nas rzut wolny, który ładnym strzałem na bramkę zamienił Jarek Wichowski. Po kolejnych trzech minutach w pole karne wbiegł Wojtek Jasiński i przekładając sobie piłkę z prawej na lewą nogę został ewidentnie podcięty przez jednego z obrońców Pogoni. Sędzia podyktował rzut karny, zamieniony na bramkę przez Wichra. Po niespełna sześćdziesięciu sekundach było już 3:0 dla Włókniarza, dobre podanie omijające całą defensywę gospodarzy dostał Wicher, wbiegł w pole karne i spokojnie posłał piłkę do siatki. Trzy zdobyte przez Włókniarza bramki w cztery minuty - wydawało się, że taki nokaut położy miejscowych na deski, ale niestety było zupełnie odwrotnie. W 23 minucie tylko rykoszet po strzale Wichra uchronił Pogoń od straty kolejnej bramki, piłka wyszła na rzut rożny pewnie wyłapany przez Kłobuckiego, który dalekim podaniem uruchomił Sielacha, ten ośmieszył naszych stoperów, którzy chyba nie do końca wiedzieli, który z nich ma interweniować, wyszedł sam na sam z Fozdem i strzelił bramkę kontaktową. Włókniarz odpowiedział po sześciu minutach, w zamieszaniu w polu karnym świerzawian piłkę uderzył Dawid Grygiel, a do własnej bramki wbił ją fatalnie interweniujący Piotrowski. Ponownie mieliśmy przewagę trzech bramek i niestety ponownie bardzo szybko ją straciliśmy. W 39 minucie dośrodkowanie z prawej strony boiska świetnym wolejem z szesnastu metrów na bramkę zamienił Sielach. W samej końcówce pierwszej połowy ponownie Sielach najpierw groźnie uderzył z rzutu wolnego i tylko dzięki dobrej interwencji Fozda zawdzięczaliśmy brak gola, ale po chwili ten sam zawodnik po raz któryś z kolei bez problemów poradził sobie z naszą defensywą, wyszedł sam na sam z bramkarzem i zmniejszył dystans miejscowych do jednego gola.
Po przerwie z większą determinacją wyszła najwyraźniej tylko jedna drużyna, Włókniarz grał asekuracyjnie, pilnując wyniku i to się zemściło. W 65 minucie po raz kolejny Sielach zrobił co chciał w naszym polu karnym i wyrównał stan meczu. Ten zimny prysznic wyraźnie podziałał na naszych zawodników, ale ich ataki albo były kończone przez szesnastką gospodarzy albo pewnie łapał Kłobucki.
POGOŃ ŚWIERZAWA - WŁÓKNIARZ 4:4 (3:4)
Bramki: 0:1 - Wichowski (14), 0:2 - Wichowski (17 - rzut karny), 0:3 - Wichowski (18), 1:3 - Sielach (24), 1:4 - Piotrowski (31 - bramka samobójcza), 2:4 - Sielach (39), 3:4 - Sielach (45), 4:4 - Sielach (65). Żółte kartki: Hyndle, Szczepankiewicz oraz Chlabicz. Sędziował: Bartosz Szymko. Widzów: 50.
Pogoń: Kłobucki - Piotrowski, Hyndle, Słowik, Szkutnik - Chlebosz, Kurek, Czapiewski, Szeliga (66. Szczepankiewicz) - Grzeczkowski, Sielach (90. Sidoryk).Włókniarz: Fościak - P. Niemienionek (46. Bursacki), Kowalski, Ł. Niemienionek, Paweł Juźwik - W. Jasiński (46. Dołęga), Chlabicz, Badura (66. B. Morzecki), Faściszewski - Wichowski, D. Grygiel (80. Szurmiej).
XVII kolejka klasy okręgowej - 17.04.2013: Lotnik Jeżów Sudecki - Kwisa Świeradów Zdrój 1:1 Endico Mitex Podgórzyn - BKS Bolesławiec 1:2 GKS Warta Bolesławiecka - Leśnik Osiecznica 1:1 Twardy Świętoszów - Victoria Ruszów 2:1 Jawa Otok - Olimpia Kamienna Góra 1:4 Pogoń Świerzawa - Włókniarz Mirsk 4:4 Piast Wykroty - Piast Dziwiszów 3:1 Bazalt Sulików - Czarni Lwówek Śląski 3:0