XIV kolejka klasy okręgowej - niepowodzenie w Zgorzelcu.
Dodane przez mkswlokniarz dnia 02/11/2013 21:55
Spotkanie z Nysą w Zgorzelcu mogło ugruntować pozycję Włókniarza na szczycie tabeli okręgówki, ale żeby tak się stało należało je przede wszystkim wygrać. Nasi rywale od kilku spotkań notowali coraz lepsze wyniki i przy dobrych wiatrach to oni mogli nawet wskoczyć na fotel lidera ale warunek był tak jak i w naszym przypadku jeden, zwycięstwo. W ogólnym rozrachunku Nysa okazała się od Włókniarza lepsza o jedną bramkę, ale po prawdzie niczym nas nie zaskoczyła i gdyby nie splot dosyć nieszczęśliwych okoliczności spokojnie można było ten mecz wygrać...
Rozszerzona zawartość newsa
Spotkanie z Nysą w Zgorzelcu mogło ugruntować pozycję Włókniarza na szczycie tabeli okręgówki, ale żeby tak się stało należało je przede wszystkim wygrać. Nasi rywale od kilku spotkań notowali coraz lepsze wyniki i przy dobrych wiatrach to oni mogli nawet wskoczyć na fotel lidera ale warunek był tak jak i w naszym przypadku jeden, zwycięstwo. W ogólnym rozrachunku Nysa okazała się od Włókniarza lepsza o jedną bramkę, ale po prawdzie niczym nas nie zaskoczyła i gdyby nie splot dosyć nieszczęśliwych okoliczności spokojnie można było ten mecz wygrać. Goście rozpoczęli od mocnego uderzenia, bo już w 4 minucie Marcin Monik zdołał umieścić piłkę w siatce. Włókniarz nie załamał się takim obrotem sprawy i w minucie 16 po małym zamieszaniu w polu karnym Nysy Jarek Wichowski pewnym strzałem po krótkim rogu wyrównał stan meczu. W 35 minucie Wojtek Jasiński starał się zaskoczyć bramkarza gospodarzy strzałem z dystansu ale udało się wywalczyć tylko rzut rożny. W pierwszej połowie dużo było walki w środkowej strefie boiska, ale raczej niewiele z niej wynikało. W drugiej odsłonie w 54 minucie piłkę meczową miał Szymon Morzecki, który z najbliższej odległości dobijał strzał swojego brata Bartka ale zrobił to tak nieskutecznie, że piłka poszybowała wysoko nad poprzeczką. Chwilę później za zupełnie niepotrzebny faul w środku boiska swoją drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę ujrzał Bodzio Jasiński i zrobiło się nieciekawie. Pomimo gry w osłabieniu włókniarze cały czas byli równorzędnym przeciwnikiem dla miejscowych. Niestety, błąd pary ostatnich obrońców w 63 minucie pozwolił Bystrykowi na zdobycie bramki, która okazała się golem zwycięskim. Włókniarz do końca starał się odwrócić losy spotkania i uratować chociażby jeden punkt ale było to przysłowiowe walenie głową w mur.
NYSA ZGORZELEC - WŁÓKNIARZ 2:1 (1:1) Bramki: 1:0 - M. Monik (4), 1:1 - Wichowski (16), 2:1 - Bystryk (61). Czerwona kartka: W. Jasiński (55 - za dwie żółte). Żółte kartki: G. Monik, Kościuk, Bystryk oraz W. Jasiński, Wichowski. Sędziował: Piotr Tośko. Widzów: 150.NYSA: Matoszko - Borowy, M. Monik, G. Monik, Kościuk - Czajkowski (89. Konopski), Pacak (46. Fink), Łazarewicz (80. Smółka), Janicki (72. Przystaś) - Ruszkiewicz (60. Piechno), Bystryk (90. Hendogi).WŁÓKNIARZ: Jaworski - P. Grygiel, P. Niemienionek (75. J. Jasiński), Kowalski, Paweł Juźwik - Bursacki (66. D. Grygiel), Chlabicz (80. Badura), W. Jasiński, Wichowski - Sz. Morzecki, B. Morzecki.XIV kolejka ligi okręgowej - 02.11.2013: Leśnik Osiecznica - Lotnik Jeżów Sudecki 2:1 Łużyce Lubań - Pogoń Świerzawa 1:1 Olimpia Kamienna Góra - Piast Wykroty 5:1 Nysa Zgorzelec - Włókniarz Mirsk 2:1 03.11.2013: Hutnik Pieńsk - Twardy Świętoszów 3:4 Victoria Ruszów - Endico Mitex Podgórzyn 3:0Orzeł Lubawka - Piast Dziwiszów 4:1 Włókniarz Leśna - Czarni Lwówek Śląski 1:1