XXIV kolejka IV ligi dolnośląskiej - pechowy remis.
Dodane przez mkswlokniarz dnia 10/05/2015 09:45
Włókniarz remisując ze Starym Śleszowem mocno skomplikował sobie kwestię utrzymania w IV lidze, a szkoda, bo rywal, chociaż zdecydowanie wyżej notowany to był do ogrania, podobnie jak dwa tygodnie wcześniej szczedrzykowicki Orkan, którego udało się odprawić do domu z zerową zdobyczą, zarówno punktową jaki i bramkową. Niestety po raz kolejny dramatycznie szwankowała skuteczność, a okazji, szczególnie w drugiej połowie, przy bardzo wysoko grającej obronie śleszowian, było kilka, ale były one za każdym razem skutecznie przerywane przez obronę gości...
Rozszerzona zawartość newsa
Włókniarz remisując ze Starym Śleszowem mocno skomplikował sobie kwestię utrzymania w IV lidze, a szkoda, bo rywal, chociaż zdecydowanie wyżej notowany to był do ogrania, podobnie jak dwa tygodnie wcześniej szczedrzykowicki Orkan, którego udało się odprawić do domu z zerową zdobyczą, zarówno punktową jaki i bramkową. Niestety po raz kolejny dramatycznie szwankowała skuteczność, a okazji, szczególnie w drugiej połowie, przy bardzo wysoko grającej obronie śleszowian, było kilka, ale były one za każdym razem skutecznie przerywane przez obronę gości. Początkowe minuty to gra w środkowej strefie boiska, bez szczególnych okazji bramkowych. W 28 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Siwiński groźniej uderzał z woleja, na nasze szczęście nieskutecznie, Włókniarz wyszedł z błyskawiczną kontra i Jacek Jasiński technicznym uderzeniem z narożnika pola karnego przerzucił piłkę nad Salamagą, wyprowadzając miejscowych na prowadzenie. Przyjezdni mieli jeszcze swoją okazję w końcówce pierwszej połowy ale po rzucie wolnym dobrą interwencją popisał się Norbert Matuszak sparując piłkę na rzut rożny. Pierwszy kwadrans drugiej odsłony to bardzo wysoka obrona LKS-u, ostatni obrońcy gości grali w okolicach środka boiska stwarzając tym samym okazje do szybkich kontr włókniarzom. Niestety, za każdym razem piłki posyłane do napastników czy to dołem czy też górą, były przechwytywane przez defensywę śleszowian. W końcu W 82 minucie w niegroźnej wydawałoby się sytuacji w polu karnym Adam Kowalski walcząc bark w bark z jednym z zawodników gości spowodował jego upadek, a arbiter główny po sygnalizacji sędziego-asystenta zdecydował się podyktować rzut karny, skutecznie wyegzekwowany przez Rudolfa. W doliczonym czasie gry Włókniarz mógł przechylić szalę na swoją stronę, ale trzy bite pod rząd rzuty rożne nie dały żadnego efektu. WŁÓKNIARZ - LKS STARY ŚLESZÓW 1:1 (1:0)Bramki: 1:0 - J. Jasiński (29), 1:1 - Rudolf (82 - rzut karny). Żółte kartki: P. Niemienionek, J. Jasiński oraz Siwiński, Janiuk, Dewerenda. Sędziowali: Grzegorz Rola oraz Dariusz Szott i Marcin Chodorowski. Widzów: 200.WŁÓKNIARZ: Matuszak - Juźwik, Ł. Niemienionek, Kowalski, Dołęga - Woźniczka (88. D. Grygiel), Badura (77. W. Jasiński), P. Niemienionek, J. Jasiński (70. Sz. Morzecki) - B. Morzecki, Wichowski (83. Kozołubski).LKS: Salamaga - Kaczmarek, Dudziak, Stępień, Robak (60. Mulyk) - Siwiński, Dewerenda, Rudolf, Banach - Tatko (83. Zając), Janiuk.XXIV kolejka IV ligi dolnośląskiej - 09.05.2015: Chojnowianka Chojnów - Orzeł Ząbkowice Śląskie 0:7 Olimpia Kowary - KGHM ZANAM Polkowice 0:3 Nysa Zgorzelec - Orkan Szczedrzykowice 1:4 Włókniarz Mirsk - LKS Stary Śleszów 1:1 BKS Bolesławiec - Sokół Wielka Lipa 2:5 Zjednoczeni Żarów - Miedź II Legnica 0:3 10.05.2015: AKS Strzegom - GKS Kobierzyce 0:1 Widawa Bierutów - Granica Bogatynia 2:2