V kolejka IV ligi dolnośląskiej - przełamanie w Zgorzelcu.
Dodane przez mkswlokniarz dnia 07/09/2014 20:36
Aż do V kolejki czekali kibice mirskiego Włókniarza na pierwsze zwycięstwo w czwartoligowym sezonie. Wygrana przyszła w meczu ze zgorzelecką Nysą i smakuje dodatkowo, bowiem to właśnie po porażce z Nysą w ubiegłym sezonie na swoim obiekcie, straciliśmy fotel lidera okręgówki i jak się wtedy wydawało również szanse na awans. Koniec końców zarówno Nysa jak i Włókniarz grają klasę wyżej i w sobotę była szansa do rewanżu, ostatecznie wykorzystana...  

galeria meczowa


Rozszerzona zawartość newsa
Aż do V kolejki czekali kibice mirskiego Włókniarza na pierwsze zwycięstwo w czwartoligowym sezonie. Wygrana przyszła w meczu ze zgorzelecką Nysą i smakuje dodatkowo, bowiem to właśnie po porażce z Nysą w ubiegłym sezonie na swoim obiekcie, straciliśmy fotel lidera okręgówki i jak się wtedy wydawało również szanse na awans. Koniec końców zarówno Nysa jak i Włókniarz grają klasę wyżej i w sobotę była szansa do rewanżu, ostatecznie wykorzystana. 

Pierwsze 20 minut to zdecydowana przewaga Nysy, udokumentowana bramką z 18 minuty, kiedy do Piechno wykorzystał niekonsekwencję naszej obrony i płaskim strzałem od słupka wyprowadził miejscowych na prowadzenie. Wydawać by się mogło, że może zostać realizowany scenariusz z pierwszych spotkań Włókniarza, kiedy po stracie gola coś się w drużynie zacinało, ale nie tym razem. Włókniarz zaczął grać lepiej i przyniosło to wymierne korzyści w postaci dwóch goli. W 30 minucie Daniel Becker przejął piłkę w środku boiska, pociągnął z nią kilka metrów i dokładnie zagrał do Szymona Kozołubskiego, który mocnym strzałem po długim rogu nie dał szans Chochelowi. Kilka minut później ponownie Becker dokładnie zagrał piłkę w pole karne, a nadbiegający Jarek Wichowski z najbliższej odległości skierował ją do siatki.

Od początku drugiej połowy Nysa ostro zaatakowała ale niewiele z tego wynikało. Pary zgorzelczanom wystarczało do szesnastego metra, później było już gorzej. W 57 minucie sam na sam z bramkarzem wychodził Kozołubski ale jego uderzeniu zabrakło siły. W 65 minucie po małym zamieszaniu w polu karnym Włókniarza, jednemu z zawodników Nysy udało się skierować piłkę do siatki ale zrobił to już po gwizdku sędziego, który zauważył w tej akcji faul na Norbercie Matuszaku. Kropkę na i włókniarze postawili w 73 minucie, kiedy to Adam Kowalski dośrodkował piłkę z rzutu wolnego, a Bartek Morzecki technicznym uderzeniem głową strzelił bramkę na 3:1 dla mirszczan.



NYSA ZGORZELEC - WŁÓKNIARZ  1:3 (1:2)


Bramki: 1:0 - Piechno (18), 1:1 - Kozołubski (30), 1:2 - Wichowski (38), 1:3 - B. Morzecki (73). Żółte kartki: G. Monik, Pacak, Komarzyniec oraz Kowalski. Sędziowali: Waldemar Socha jako główny oraz Piotr Bajer i Andrzej Socha. Widzów: 150.

NYSA: Chochel - Borowy, Pacak, M. Monik, G. Monik (70. E. Bystryk) - Wójcik (59. Czajkowski), Komarzyniec (81. Przystaś), Łuszczyk, Janicki - Piechno, P. Bystryk.

WŁÓKNIARZ: Matuszak - P. Grygiel, P. Niemienionek, Kowalski, Ł. Niemienionek - Becker, Woźniczka, Sz. Morzecki (84. Tylus), B. Morzecki (90. Szurmiej) - Wichowski (89. Krawczyk), Kozołubski (72. J. Jasiński).

galeria meczowa

V kolejka IV ligi dolnośląskiej - 06.09.2014:
Sokół Wielka Lipa - Orzeł Ząbkowice Ślaskie 2:0
LKS Stary Śleszów - STK GKS Kobierzyce 0:0
Nysa Zgorzelec - Włókniarz Mirsk 1:3
KS Polkowice - Zjednoczeni Żarów 5:1
Chojnowianka Chojnów - Granica Bogatynia 1:2

07.09.2014:
Miedź II Legnica - AKS Strzegom 3:1
Orkan Szczedrzykowice - BKS Bolesławiec 0:2
Widawa Bierutów - Olimpia Kowary 0:2