XXIX kolejka IV ligi dolnosląskiej - cenna wygrana w Kobierzycach.
Dodane przez mkswlokniarz dnia 15/06/2015 07:56
Faworytem do kolejnej wiosennej wygranej byli gospodarze. Wydawało się, że wszystko idzie po myśli drużyny z Kobierzyc. - Prowadziliśmy grę, atakowaliśmy i szybko objęliśmy prowadzenie. Wydawało się, że wszystko jest pod kontrolą - relacjonował Marcin Krzykowski, trener STK GKS. W 14. min bramkę dla miejscowych strzelił Wołczek. Włókniarz był cierpliwy i czekał na swoją szansę. Ta nadarzyła się w 35. min. Wówczas po kontrze w polu karnym Woźniczka ograł Wołczka i ten zdaniem arbitra podciął rywala. Do piłki podszedł Kowalski i był remis. W kolejnej akcji szarżował Wichowski, ale wychodząc na czystą pozycję został nieczysto powstrzymany przez Fitasa. Arbiter nie miał wyjścia i musiał odesłać gracza STK GKS do szatni. Mimo gry w osłabieniu inicjatywa nadal należała do gospodarzy...


Rozszerzona zawartość newsa
Faworytem do kolejnej wiosennej wygranej byli gospodarze. Wydawało się, że wszystko idzie po myśli drużyny z Kobierzyc. - Prowadziliśmy grę, atakowaliśmy i szybko objęliśmy prowadzenie. Wydawało się, że wszystko jest pod kontrolą - relacjonował Marcin Krzykowski, trener STK GKS. W 14. min bramkę dla miejscowych strzelił Wołczek. Włókniarz był cierpliwy i czekał na swoją szansę. Ta nadarzyła się w 35. min. Wówczas po kontrze w polu karnym Woźniczka ograł Wołczka i ten zdaniem arbitra podciął rywala. Do piłki podszedł Kowalski i był remis. W kolejnej akcji szarżował Wichowski, ale wychodząc na czystą pozycję został nieczysto powstrzymany przez Fitasa. Arbiter nie miał wyjścia i musiał odesłać gracza STK GKS do szatni. Mimo gry w osłabieniu inicjatywa nadal należała do gospodarzy. Mirszczanie mądrze się jednak bronili i w końcówce jeszcze raz skutecznie skontrowali odkrytych rywali. Sukces gościom zapewnił Wichowski. - Pokazaliśmy w Kobierzycach charakter. Mamy mocną i charakterną drużynę, która potrafi się odnaleźć w trudnych sytuacjach. Nawet jak spadniemy to nie będziemy mieli się czego wstydzić. Dla mnie ważniejsza od poziomu rozgrywek jest atmosfera w drużynie i podejście do pracy piłkarzy w niej grających - ocenił Jarosław Wichowski, trener Włókniarza.


STK GKS KOBIERZYCE - WŁÓKNIARZ  1:2 (1:1)


Bramki: 1:0 - Wołczek (14), 1:1 - Kowalski (35 - rzut karny), 1:2 - Wichowski (80). Czerwona kartka: Fitas (40 - akcja ratunkowa). Żółte kartki: Szefner, Żak, Wołczek oraz Juźwik, J. Jasiński, Woźniczka. Sędziowali: Jarosław Łuniewski oraz Paweł Gurban i Piotr Kaczemba. Widzów: 200.

STK GKS: Korny (46. Rybakowski) - Jaworski, Bielski, Wołczek, Fitas - Zgoda (60. Żak), Szefner, Ulatowski, Rokicki - Wroński (46. Owczarek), Bartków (75. Morawski).
WŁÓKNIARZ: Jaworski - Ł. Niemienionek, Kowalski, Dołęga, Dasiak - P. Niemienionek (75. D. Grygiel), Becker, J. Jasiński (70. Khodzhamkulov), Juźwik (80. Badura), Woźniczka - Wichowski (90. W. Jasiński).

                                                                          Grzegorz Bereziuk
                                                                           Słowo Sportowe
 
XXIX kolejka IV ligi dolnośląskiej - 13.06.2015:
BKS Bolesławiec - Olimpia Kowary 3:1
Chojnowianka Chojnów - Zjednoczeni Żarów 2:6
GKS Kobierzyce - Włókniarz Mirsk 1:2
AKS Strzegom - Widawa Bierutów 2:1
Orzeł Ząbkowice Śląskie - Nysa Zgorzelec 1:3
Sokół Wielka Lipa - KGHM ZANAM Polkowice 2:2
Miedź II Legnica - Orkan Szczedrzykowice 1:2
LKS Stary Śleszów - Granica Bogatynia 1:1